Do hotelu przyjechało trzech gości razem wzięli pokój za 45zł. Bagażowy odprowadził ich do apartamentu. W tym czasie portier przypomniał sobie, że ten pokój kosztuje 40zł. Poprosił więc pokojówkę, żeby oddała im te 5zł. Ale pokojówka przemyślała sprawę, że jak niby się podzielą pięcioma złotymi na trzech? Zatem oddała im 3zł, a dla siebie potrąciła napiwek w wysokości 2zł.
Ok, gdzie jest haczyk?
No właśnie. Na początku zapłacili za pokój 45zł, czyli każdy po 15zł, od pokojówki dostali 3zł, czyli po 1zł każdy, więc każdy zapłacił 15zł-1zł=14zł, a w sumie 14zł * 3 =42zł, pokojówka wzięła 2zł, więc 42zł+2zł = 44zł. Zgadza się? No tak tylko, że na początku zapłacili 45 zł, a nie 44zł !
Gdzie się podziała brakująca złotówka?
No według mnie to banał. Cała usługa kosztuje 40 zł + 2 złote pokojówki, bo 3 oddała. wiec żadnej złotówki nie brakuje.
14*3=42 z tym ze 40 (a nie 45) to cena jaka zaplacili goscie a 2 to przycinka pokojowki
Z wyliczeń wynika, że rzeczywiście złotówka zginęła - skoro zapłacili po 14zł w trzech (42 łącznie) a 2zł wzięła pokojówka. Dali właścicilowi hotelu 45zł rozliczyli 44....Pozornie.
Dlatego, że skoro faktycznie w trzech złożyli się na 40zł za pokój to zapłacili 13 i 1/3zł na głowę. Jeśli dodamy do tego po złotówce otrzymanej od pokojówki po zwrocie kasy, mamy 43zł nie 42zł. Plus 2zł za napiwek = 45zł.
Cały pic polega na kolejności działań jakie przeprowadzimy. A w sposobie podanym w zagadce, jest to przedstawione w taki sposób, że naprawdę łatwo zgubić czerdziestą piątą złotówkę.
Wielki plus dla twórcy
kolesie zapłacili 45 złotych, pokojowka oddała im 3 zł, czyli zapłacili 42 zł. a!! te 2 zł ktore wzieła pokojowka było zwarte w tych 45 zł. Jednym słowem pokojówka podjebała kase . (złodziej)
Te 2 zł które wzieła pokojówka już jest wliczone w te 42zł czyli zgadza sie zapłacili 40 zł
więc nie trzeba już dodawać tych dwóch zł tylko 3zł któe mają ze sobą :)
Jest w kieszeni pokojówki:)
Jest to błąd w obliczeniach.
Trzeba cenę pokoju ( 40zł ) podzielić przez 3 ( liczba gości ).
Wychodzi nam wtedy, że dwóch zapłaciło 13 zł, a jeden 14 zł.
Dodajemy 3 zł reszty, i 2 zł zabrane przez pokojówke i mamy wynik 45 zł ;-)
Wyobraźmy sobie, że jesteśmy jednym z tych, którzy wynajmowali pokój.
Wydajemy 15 złotych plus 2 naszych kolegów czyli razem 45.
Następnie oddają złotówkę, czyli wydajemy 14 i to jest już zupełnie nowa sytuacja więc nie możemy odejmować już od 45 tylko od 42.
Bo ja + 2 kolegów 42 zl= 40 za pokoj i 2 dla pokojowki.
Jezeli chcemy wrocic do poprzedniej sytuacji to wtedy dodajemy te 3 zlote i wtedy mamy w sumie 45 a kazdy wydal po 15 zl.
chodzi o taki myk że to: 42zł + 2zł = 44zł <- plus trzeba zamienić na minus i wszystko dobrze...
stara zagadka:) jest mnóstwo przekształceń tego:)
nie 42+2=44 tylko 42-2+40 + 5 ktorych bylo za duzo
2zł terz trzeba podzielić przez 3, bo to też są ich pieniądze.
nie zgodze się z trustem obliczenia w zagadce są złe. W zdaniu pokojówka wzieła 2zł, więc 42zł + 2 zł =44 zł jak mógł wyjść taki wynik skoro pokojówka wzieła 2zł z sumy całości czyli właśnie z tych 42 złotych 2 zł napiwek więc 42zł -2zł =40 zł
rozwiazanie jest trudne na pierwszy rzut oka. a wiec:
Na poczatku zaplacili za pokoj 45zl, czyli kazdy po 15zl, od pokojowki dostali 3zl, czyli po 1zl kazdy, wiec kazdy zaplacil 15zl-1zl=14zl, a w sumie 14zl * 3 =42zl ( UWAGA! w tych 42 zl jest juz napiwek dla pokojowki o ktorym goscie nie wiedza, a barkujace 3 zl znajduja sie w kieszeni gosci:)
Żadna złotówka nie zginęła. To są złe obliczenia- znany paradoks
pozdro4all :D
Zapłacili 45 zł. Pokojówka miała im oddać 5 zł ale oddała 3 czyli 45-3=42 a te dwa złote wzięła pokojówka czyli 42-2=40 tyle ile nalezy sie za pokoj.
można to jeszcze rozważyc tak:
I pan - zapłacił 15zł dostał 1zł 15 -1 = 14
II pan - -II- 14
III pan - -II- 14
14+14+14=42 a te dwa złote które im nie zwrócono ma pokojówka
czyli 42-2=40
ja dodałam podobną zagadkę to jest zwykła podpucha ponieważ oni liczą inaczej i żle :)
Była kiedyś podobna zagadka. Wystarczy podzielić 40zł przez 3 ludzi i wychodzi 39 reszta 1. I ta reszta to ta złotówka.