Dwie osoby leciały balonem, ktory z powodu ciezaru zaczal spadac. Gdy wyrzucili juz wszystko, nawet ubrania, ciagneli zapalki kto ma wyskoczyc i ten na plazy wylosowal krotsza.
Mężczyzna leciał balonem, który w pewnym momencie zaczął spadać. Więc zaczął wyrzucać zbędny balast, nawet ubranie, w pewnym momencie zgasł płomień, a facet miał tylko jedną zapałkę, próbował ją zapalić lecz się połamała a ponieważ był kretynem to wyskoczył z balonu do oceanu, a balon poleciał dalej niesiony wiatrem ;]
To Prometeusz ognia nie doniósł. Wymienił ubranie za zapałki żeby ogień podtrzymać. Jak mu już pochodnia spłonęła i ostatnia zapałka dogasała to padł na zawał serca.
Może facet poszedł na ryby i rozebrał się, wskoczył do wody żeby popływać i ktoś zabrał mu jego ubranie. Wyszedł z wody i próbował rozpalić ogień żeby się rozgrzać ale poślizgnął się i wpadł do wody... Prąd poniósł go w inne miejsce.
Palacz leciał balonem nagle zgasł płomien. Palacz zaczął wyrzucać zbędny balast bagaże, worki z piaskiem wreszcie ubrania. chcąć zapalić ostatni raz wyciągnął papierosa (wcześniej np. z kieszeni i wyrzucił spodnie ) . Potem przypomniał sobie że zapalniczke miał w drugiej kieszeni. mając tylko jedną zapałke zapalił. Wtety balon pękł. Przestraszony palacz wyskoczył do morza. Papieros wypadł z ust ale zapałka przełamała się i spadł na plaże.
Uwaga! W komentarzach mogą znajdować się szczegóły rozwiązania,
jeśli nie zważasz na ten fakt to zobacz komentarze