Pewien człowiek miał wiernego psa, którego przed laty wziął ze schroniska. Pies ani na krok nie odstępował od swojego pana. A jednak któregoś dnia pies wyrwał się swojemu panu ze smyczy. Dlaczego?
Pies zobaczył (wyczuł zapach) człowieka, który zamordował jego poprzedniego właściciela. Tego człowieka nie odstępował bo bał się, że morderca jego też zabije, a tego "któregoś" dnia zerawał się ze smyczy i zaczął uciekać jak najdalej.
Czemu tak skomplikopwanie? Równie dobrze mogło być tak, że pies, jak to zwykle bywa, bardzo przywiazał się do właściciela, i gdy ten wyszedł z nim na spacer, dostał nagłego atakui serca. Pies czując coś nie dobrego wyrwał sięaby wezwać jakąś pomoc ;)
Pies był chory psychicznie, zwariował po latach molestowania go przez inne psy w schronisku. Nie wiedział co się z nim dzieje gdy ktoś go przywłaszczał. Przez czas, który spędził z nowym właścicielem - wegetował, ale choroba rozwinęła sie do tego stopnia, że głosy, które nawiedzały go coraz częściej, zaszczekały mu do ucha, że ma się zwijać, no i czmychnął.
Po drugie primo:
To musiał być pies przewodnik. Łaził latami z niewidomym pijakiem i w końcu rzucił się pod nadjeżdżające auto. Bo wedle przysięgi Piesokratesa, którą składają psy przewodnicy, o tym, że nie skrzywdzą swojego pana, wolał zabić siebie niż cierpieć dalej.
A po trzecie primo-ultimo:
Dostał esa od ziomków ze schroniska, że jest imprezka bo hycel padł na zawał.
1. może przechodził wraz ze swoim panem koło schroniska, a że pamiętał jaka tam mu się krzywda działa, zerwał się ze smyczy i uciekł...
2. BARDZIEJ PRAWDOPODOBNE, to że właścieciel umarł, "A jednak któregoś dnia pies wyrwał się swojemu panu ze smyczy" według mnie to jest taka metafora...
1.Wyczuł swojego dawnego właściciela,którego też nie odstępywał na krok.
2.Tamten właściel zostawił go w jakimś miejscu(z kąd go zabrali do schroniska)i oni tamtędy właśnie przechodzili.
3.Wyczuł schronisko.
4.Wyczuł,że w pobliżu jest ktoś kto mu może zrobić krzywde np.jego poprzedni właściciel został zamordowany i pies wyczuł tą osobę lub tamten właściciel zostawił go parę razy z kimś kto się na nim znęca (nieświadom tego).
5.Poczuł jakąś piękną suczkę,która miała cieczke i już nie mógł wytrzymać:).
Uwaga! W komentarzach mogą znajdować się szczegóły rozwiązania,
jeśli nie zważasz na ten fakt to zobacz komentarze